Czekoladowy tort z orzechowym kremem i karmelem

03

Składniki:

brownie:
80g mąki pszennej
135g masła
200g gorzkiej czekolady
3 jajka
¾ szklanki cukru trzcinowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

krem orzechowy:
250g sera mascarpone
200g masła orzechowego (gładkiego lub z kawałkami orzechów)

sos karmelowy:
150g cukru
¼ szklanki wody
1/3 szklanki śmietany kremowej 36%

dodatkowo:
50g solonych fistaszków

01

Przepis

PICHCIMY BROWNIE
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Spód tortownicy o średnicy 21cm wykładamy papierem do pieczenia, wypuszczając papier na zewnątrz. Zapinamy obręcz, nadmiar papieru obcinamy.
Do rondla wrzucamy masło oraz połamaną na kostki czekoladę. Całość rozpuszczamy na malutkim ogniu, cały czas mieszając. W momencie, gdy masa stanie się jednolita i błyszcząca, zestawiamy rondel z ognia. Jajka wbijamy do miski, dodajemy ekstrakt waniliowy oraz cukier i łączymy dokładnie składniki za pomocą rózgi kuchennej lub trzepaczki. Nadeszła pora, by zaprzęgnąć do pracy mikser. Do miski z jajkami wlewamy powoli płynną czekoladę i miksujemy na wolnych obrotach, aż masa stanie się gładka. Odkładamy maszynę i, na samym końcu, dosypujemy mąkę i mieszamy delikatnie łychą, rozprowadzając ją dokładnie w czekoladowej masie tak, aby nie było grudek. Gdy ciasto stanie się jednolite, przelewamy je do przygotowanej formy.
Formę z tak przygotowanym ciastem wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Brownie to ciasto niezwykłe, nazywane jest często „czekoladowym zakalcem”. Prawidłowo upieczone powinno mieć chrupiącą skórkę i maziste, wilgotne wnętrze. W związku z tym należy piec je krótko, a dziubanie patykiem zdecydowanie można sobie podarować. Idealny czas do upieczenia brownie z tej proporcji i ilości składników to 30 minut. Dopuszczalne są odchylenia 5-10 minutowe, gdyż czas pieczenia zależny jest także od wielkości jajek, jakości czekolady i… nastroju piekarnika. Po 25 minutach od momentu włożenia do pieca, należy zatem brownie doglądać. Gdy uznamy, że jest gotowe, wyciągamy je z piekarnika i zostawiamy w spokoju na co najmniej 8 godzin, aby zupełnie ostygło i nieco stwardniało. Oczywiście możemy przygotować ciasto dzień przed planowanym podaniem tortu.

KRĘCIMY KREM ORZECHOWY
Masło orzechowe oraz ser mascarpone powinny mieć temperaturę pokojową, zatem wyciągamy je odpowiednio wcześniej z lodówki. Oba składniki umieszczamy w misce i łączymy za pomocą miksera na najniższych obrotach, do momentu uzyskania jednolitej masy.

SKŁADAMY TORT
Brownie wyciągamy z tortownicy, odrywamy papier i kroimy wzdłuż na pół, tworząc dwa blaty. Pierwszy blat układamy na paterze i rozprowadzamy na nim połowę kremu orzechowego. Ja postanowiłam przełożyć krem do rękawa cukierniczego i wyciskać na cieście niewielkie kopczyki. Niewątpliwie dodaje to uroku wypiekowi, lecz w przypadku użycia masła orzechowego typu „crunchy” należy pamiętać, aby wybrać otwartą tylkę lub wyciskać krem prosto z rękawa. W przeciwnym razie kawałki orzechów z pewnością zatkają małe otwory w tylkach ozdobnych. Tak, czy owak, rozprowadzony wybranym sposobem krem nakrywamy drugim blatem ciasta i wykładamy lub wyciskamy na jego wierzch pozostały krem.

PRAŻYMY FISTASZKI
Fistaszki wsypujemy na suchą, rozgrzaną patelnię i przez kilka minut prażymy, często mieszając lub poruszając patelnią. Powinny wydać charakterystyczny aromat i delikatnie się zarumienić. Gdy tak się stanie, przesypujemy je do miski i pozwalamy ostygnąć. Następnie rozsypujemy je na wierzchu ciasta.

GOTUJEMY SOS KARMELOWY
Śmietanę oraz wodę ocieplamy do temperatury pokojowej.
Do niewielkiego rondla wsypujemy cukier i zalewamy go wodą, stawiamy na średni ogień i czekamy cierpliwie, aż woda zacznie wrzeć. Wówczas zmniejszamy płomień na niewielki i gotujemy karmel przez kilkanaście minut, aż uzyska formę płynną i zmieni kolor. Płyn będzie bulgotał i bąbelkował, lecz absolutnie go nie mieszamy! Gdy cukier rozpuści się całkowicie i zmieni barwę na bursztynową, natychmiast zdejmujemy go z palnika i wlewamy do niego śmietanę. Należy się do tego psychicznie przygotować, karmel zatryśnie, śmietanka zacznie kipieć, a wszystko będzie bąbelkować, skwierczeć i niebezpiecznie podnosić się do góry. Nie należy panikować, lecz delikatnie, aby się nie poparzyć, przez cały czas mieszać trzepaczką. Gdy burza przeminie, naszym oczom ukaże się pachnący płyn – będzie to rzadka, pięknie zabarwiona śmietanka karmelowa. Pozwalamy jej przestygnąć, a następnie wieńczymy nasze dzieło, polewając cienką stróżką wierzch tortu.

Gotowy tort wkładamy na godzinę do lodówki, aby nieco ochłonął i odpoczął. Po tym czasie możemy kroić i podawać. Nie ma potrzeby, by przechowywać go w lodówce… jeśli nie zostanie natychmiast pochłonięty.

 


Dodaj komentarz