Clafoutis z czereśniami, czyli francuskie ciacho-naleśnik

Na nazwie tego deseru niejeden połamał sobie język, natomiast w przygotowaniu jest dziecinnie prosty. Clafoutis bowiem, to najzwyklejszy, gruby naleśnik z sezonowymi owocami, który jest nie smażony, a pieczony w piekarniku. Deser wymyślony został w Limousin, regionie środkowej Francji i natychmiast zdobył serca i piekarniki kucharek w całej Europie. Zasada jego przygotowania jest następująca: naczynie żaroodporne smarujemy tłuszczem, wysypujemy ulubione owoce, zalewamy ciastem naleśnikowym i pichcimy, aż nabierze złotego koloru. Początkowo clafoutis spektakularnie rośnie i puszy się dumnie pod wpływem ciepła, lecz zaraz po wyjęciu opada, czym bynajmniej nie należy się martwić. Pałaszujemy deser na ciepło z dodatkiem bitej śmietany, lodów lub oprószamy wierzch cukrem pudrem.

02 kopia

Składniki:

500g czarnych czereśni
350ml mleka
4 jajka
130g mąki pszennej
60g cukru pudru
szczypta soli

dodatkowo:
odrobina masła do wysmarowania formy
cukier puder do oprószenia wierzchu

04 kopia

Przepis

PRZYGOTOWUJEMY SIĘ
Czereśnie drylujemy i pozostawiamy na sicie lub w durszlaku, by nadmiar soku swobodnie wyciekał.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Ceramiczną formę do pieczenia tarty o średnicy 26-28cm smarujemy masłem.

ROBIMY CIASTO
Mąkę, cukier puder oraz sól starannie mieszamy, a następnie przesiewamy.
Jajka ubijamy mikserem na lekką pianę, a następnie stopniowo, w dwóch-trzech partiach dosypujemy mąkę z cukrem, miksując składniki na gładką masę. Na koniec, cienką stróżką dolewamy mleko, również łącząc je niespiesznie z ciastem. Gdy konsystencja stanie się płynna i jednolita, odkładamy mikser.
Do przygotowanej formy wsypujemy czereśnie, starając się rozrzucić je na całej powierzchni w miarę równomiernie, a następnie zalewamy całość ciastem.

PICHCIMY CLAFOUTIS
Tak przygotowane clafoutis natychmiast wsuwamy do nagrzanego piekarnika na 35-40 minut. W tym czasie ciasto powinno wyraźnie napuszyć się, zarumienić i wydać intensywny, owocowy zapach. Po wyciągnięciu zostawiamy je na kilka minut w spokoju, pozwalając opaść i odparować, a następnie, jeszcze gorące, pałaszujemy z ulubionymi dodatkami.

03


Dodaj komentarz