Ciasteczka z czekoladowymi kulkami zbożowymi

01-kopia

Składniki:

2 i ½ szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
¾ szklanki cukru
200g masła
2 jajka
kilka kropli aromatu waniliowego
garść czekoladowych kulek zbożowych (np. Nesquik)

Przepis

PRZYGOTOWUJEMY SIĘ
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Dwie standardowe blachy piekarnikowe wykładamy papierem do pieczenia.

ROBIMY CIASTO
Do dużej miski wsypujemy mąkę, sodę oraz sól i mieszamy starannie.
Do drugiej miski wrzucamy miękkie masło oraz cukier i miksujemy do uzyskania puszystej, jasnej masy. Teraz dodajemy aromat waniliowy, miksujemy jeszcze chwilkę, aby rozprowadzić go w masie maślanej i zabieramy się za dodawanie jajek. Robimy to niespiesznie! Jajka wbijamy po jednym i za każdym razem łączymy dokładnie z pozostałymi składnikami. Następnie dodajemy mieszankę mączną i miksujemy, znów do ładnego połączenia. (Ja w tym momencie przechodzę na tryb ręczny, gdyż masa jest stosunkowo gęsta i zbyt kleista dla ubijaków miksera). Jeśli ciasto jest już jednolite i pachnące, odkładamy mikser i łapiemy w dłoń drewnianą łychę. Jako ostatni, dodajemy składnik kluczowy, czyli… czeko-kulki! Mieszamy bardzo delikatnie, aby nie rozgnieść delikatnych zbożowych kulek, lecz rozłożyć je ładnie w masie. Tak przygotowane, gotowe ciasto powinno być gęste i lepiące.

ROBIMY CIASTECZKA
Nadszedł czas na formowanie ciasteczek. Niewielkie porcje ciasta (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego) nabieramy dłońmi i nadajemy im kształt kuleczek. Rozkładamy je na blachach, a następnie delikatnie spłaszczamy. Pamiętamy oczywiście o tym, aby pomiędzy ciasteczkami zachować odległości, gdyż będą rosły. Tego rodzaju ciasteczka zazwyczaj rozkłada się na blasze w czterech rzędach po cztery. Wtedy mamy pewność, że się nie posklejają.
Blachy wkładamy do piekarnika na 12-15 minut. Ciasteczka w tym czasie powinny urosnąć, pięknie się zbrązowić i oszałamiająco zapachnieć! Po wyjęciu blachy z piekarnika zostawiamy ciasteczka w spokoju przez 2-3 minuty, gdyż zaraz po upieczeniu są bardzo delikatne. Po tym czasie przekładamy na kratkę i studzimy całkowicie, a ponieważ szybciutko stygną i twardnieją, to możemy je zajadać po 15-20 minutach.


Dodaj komentarz